czwartek, 22 maja 2008

Mój pierwszy raz

Kto by pomyślał, że blog to taka świetna zabawa.

Dzień upłynął mi na rozpracowywaniu możliwości blogspota i próbie uruchomienia jakichś statystyk żeby mieć kontrolę nad czytającymi tłumami. Uprzejmość pewnej pani kierownik sprawiła, że nieobarczony standardowymi obowiązkami mogłem oddać się szaleństwu budowy i modernizacji. Efekt zapiera dech w piersiach, sami przyznacie...

4 komentarze:

  1. No no... zaskoczyłeś mnie :)
    Życzę wytrwałości w pisaniu i wielu odwiedzających ;)
    Pozdro bijacz :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój własny Pimp! Nie wierzę. Dzięki i pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powalające efekty... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że Ci się podoba. Naprawdę się starałem...

    OdpowiedzUsuń